Padało wtedy, ale Klaudia - ku mojemu zdziwieniu - powiedziała, że to jej wymarzona pogoda na sesję. Właściwie się nie dziwię, bo razem z Michałem tworzą bardzo kolorowy duet. Słońcu, a para ma go w sobie niezliczone ilości, nawet czarne chmury nie przeszkodzą. Zresztą padało tylko na początku naszego pleneru. Potem było tylko lepiej. I pogodowo, i duchowo. Ba, pogoda ducha ma tu znaczenie!
Więcej na Fajnyslub.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz