Jeśli musielibyśmy wymyślić jakiś cytat z tej okazji, brzmiałby on tak: "zimno nie jest aż tak straszne, gdy rozgrzewa nas miłość". Napiszemy jednak coś innego... :)
Ta zima nas nie rozpieszczała. Śniegu mało, a jeśli już się pojawił, nie było łatwo się spotkać. Ale postawiliśmy wszystko na jedną kartę. To była niedziela, Mateusz napisał z samego rana, że dzisiaj mogą i chcą się spotkać. Właściwie, że ma innego wyjścia. Przeczucie?
Mieliśmy farta, bo to był ostatni dzień, kiedy było biało. Już następnego dnia temperatura zbliżała się ku wiośnie, a śnieg znikał z minuty na minutę. Umknęłaby więc biała frajda. Zdjęcia też zaczęłby kurzyć się gdzieś w wyobraźni. Bo jak robić zimową sesję narzeczeńską, gdy wokół szaro, buro i ponuro?
Zobacz więcej na Fajnyslub.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz