Ewelina i Robert mieszkają w Niemczech, ale sesję robiliśmy
w Olsztynie. Podeszła do nas starsza para, jak się okazało też z Niemiec, i
opowiedziała nam swoją historię. Niewiele zrozumiałam, ale widziałam, jak na
siebie patrzą, jak trzymają się za ręce. I właściwie Robert nie musiał mi
później niczego tłumaczyć, bo ich uczucie było oczywiste. Ale...
On miał dziewięćdziesiąt lat, ona trochę po osiemdziesiątce.
Poznali się kilka lat temu, gdy jego żona zachorowała. Kiedy umarła, ona nie
potrafiła odejść. Uzgodnili, że jemu też przyda się opieka. Nie myśleli o
wspólnym życiu, ot o wspólnym piciu herbaty i codziennej pomocy. Uczucie
przyszło niezapowiedziane. Bo w tym wieku? Jednak żadna para nie miała tyle
uczucia, ile mieli w sobie ci starsi Niemcy.
Młodszym, Ewelinie i Robertowi, też życzymy uczucia, które z
każdym dniem będzie nabierało na sile. Tak, bo miłość trzeba pielęgnować.
Dosłownie.
Więcej na Fajnyslub.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz