Są wesela szalone, zwykłe, wesołe, smutne, zdarzają się nawet nudne. I takie, gdzie konwenanse gryzą w język. Ale są też wesela, których nie da się zapomnieć. Patrycja i Michał postawili na swoim - nie chcieli sztampowego ślubu. Patrycja nie widziała się w białej sukni, a Michał nie chciał założyć białej koszuli. Postawili na czerwień i czerń, czyli na kolory, które opisują ich tożsamość. Bo skoro dzień ślubu ma być najważniejszym dniem w życiu, to po co wciskać się w krępujące uniformy? Trzeba być sobą. Zawsze. Przede wszystkim w miłości, która ma bardzo czerwony kolor. Dlatego chapeau bas, kochani!
Więcej na Fajnyslub.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz